Od kilku lat z nieskrywaną radością obserwuję wzrost wartości książek w naszym społeczeństwie. Z przyjemnością przyglądam się zaczytanym ludziom w środkach komunikacji miejskiej. Serce rośnie, widząc bibliofilów w pociągach czy samolotach. Uśmiecham się od ucha do ucha, patrząc na akcje typu bookcrossing. Dlaczego więc nie stworzyć na terenie szkoły enklawy dla miłośników literatury i języków obcych?
Jak się do tego zabrać?
- Zastanów się przede wszystkim, w jaką grupę wiekową celujesz. Czy mają to być najmłodsi z klas 1–2, z którymi doskonale sprawdzi się czytanie na dywanie, czy uczniowie klas 3–5, którzy chętnie będą odgrywać historyjki czy wreszcie młodzież z klas 6–8, która z radością weźmie udział w zbiorowej dyskusji i rozważaniach nieco bardziej filozoficznej natury. Już wiesz, z jaką grupą chcesz pracować i dzielić pasję czytelniczo-językową? Czas zatem na kolejny krok!
- Przeanalizuj plan lekcji swojej docelowej grupy i wybierz najbardziej optymalny dzień – zajęcia nie mogą zaczynać i kończyć się zbyt późno. Nie powinien to być dzień, w którym uczniowie mają osiem lekcji. Nie zapomnij uwzględnić też swojego grafiku! Ważne jest, aby spotkana były regularne – w ustalonym dniu o jednakowej godzinie, czyli element Waszej rzeczywistości szkolnej. Pracujesz w szkole dwuzmianowej? Rozważ spotkania poranne! Powinno to zostać przyjęte z aplauzem zarówno młodszych, jak i starszych dzieci, które nierzadko od samego rana czekają w świetlicy na rozpoczęcie drugiej zmiany.
- Rozreklamuj i rozpropaguj swój pomysł wśród uczniów i rodziców. Rozwieś w szkole plakaty z informacjami, poproś wychowawców klas o pomoc w zachęcaniu uczniów do zgłoszenia się, umieść ogłoszenie w dzienniku elektronicznym, wejdź do klas, w których nie uczysz – tam też mogą być potencjalni zainteresowani!
- Masz już zebraną grupę bibliofilów i ustalony dzień? Pora na plan pracy! I wcale nie chodzi mi o pisanie kolejnego dokumentu do szuflady, tylko o praktyczny spis założeń, celów i działań, który ma służyć przede wszystkim Tobie. Zapobiegnie on chaosowi i sprawi, że będziesz miał kontrolę nad tym, jak mogą przebiegać Wasze spotkania.
- Istotną kwestią jest również odpowiedni dobór literatury uzależniony od wieku i potrzeb uczniów. Propozycje, które zamieszczam poniżej, zostały przetestowane przez moich uczniów.
Literatura dobrana do wieku
Zapewne inne książki zainteresują przedszkolaka i pierwszoklasistę. Dla przedszkolaka atrakcyjne będą te zawierające dużo ilustracji, mniejszą liczbę słów czy otwierane okienka. Z czystym sumieniem mogę polecić serię Rogera Hargreavesa Mr. Men i Little Miss, kultowego już Gruffalo, cudeńka Beatrix Potter oraz książki wydawnictwa Osborne autorstwa Russela Puntera czy Lesley Sims. Czytając z tą grupą wiekową, nastaw się na wysiłek fizyczny i psychiczny – będziesz musiał gestykulować, przesadnie modulować głos, bardzo pracować mimiką twarzy.
Inne książki spotkają się z aprobatą piątoklasisty – z pewnością takie, które zawierają wartką fabułę obfitującą w dramatyczne przygody, na przykład seria Horrid Henry, której autorem jest Francesca Simon czy znana na całym świecie seria o najsławniejszej niani Mary Poppins P. L. Travers.
Ósmoklasista z chęcią zanurzy się w rozważania z pogranicza moralności, filozofii czy faktu i tutaj polecam Flour Babies Anny Fine czy War Boy Michaela Foremana.
POLECAMY
Skąd brać książki?
Możliwości jest wiele. Osobiście bardzo polecam antykwariaty (również internetowe), w których znajdziesz dużo książek obcojęzycznych...