Tematy związane z ochroną środowiska, segregowaniem odpadów i gospodarowania nimi (zero waste), ze śladem węglowym czy z rozsądnym korzystaniem z zasobów naturalnych często pojawiają się w materiałach lekcyjnych. W każdym niemal podręczniku do języka angielskiego na każdym poziomie nauki są czytanki, nagrania, ćwiczenia leksykalne, tematy do konwersacji, a nawet całe rozdziały poświęcone ekologii. Dostępne są świetne pomysły na wykorzystanie materiałów wtórnych (butelek, nakrętek, kartonów) na zajęciach językowych. Bardzo ciekawy jest w tym aspekcie artykuł Barbary Bednarczyk w „Horyzontach Anglistyki” z kwietnia 2022 r.
POLECAMY
Świadomy recykling materiałów dydaktycznych
Tematem niniejszego artykułu nie jest jednak utrwalanie dobrych nawyków ekologicznych przez dobór inspirujących autentycznych materiałów językowych ani wykorzystanie materiałów wtórnych w celu uatrakcyjnienia lekcji i zaktywizowania uczniów. Nie jest nim również próba refleksji nad ekolingwistyką, czyli badaniem interakcji między językiem a jego środowiskiem i przeniesieniem wniosków na osiągnięcie skuteczniejszych metod nauczania języka angielskiego w klasie. Zamierzam się skupić na świadomym recyklingu materiałów, z których korzystamy na zajęciach. Mam tu na myśli zarówno samodzielnie przygotowane materiały, jak i wielokrotne wykorzystanie zasobów podręczników czy Internetu oraz – nie bójmy się tego powiedzieć – często totalnie bezużytecznej rozrywki, jaka bawi naszych uczniów w mediach społecznościowych. To ostatnie nazwę upcyklingiem.
Jeśli pracujemy ponownie z nowym rocznikiem uczniów według tej samej podstawy programowej i bazując na tym samym podręczniku, do którego mamy już przygotowane własne prezentacje i karty pracy z ubiegłych lat, warto je po prostu dla każdej klasy „odświeżyć”. Spersonalizowane i uaktualnione notatki czy ćwiczenia z pewnością zaciekawiają, motywują, aktywizują, wyrywają choć trochę z rutyny. My zaś ponownie użyjemy materiały, którym poświęciliśmy już kiedyś czas i energię (tak własną, jak i prąd, który zasila nasze komputery). Można w gotowej już prezentacji po prostu wstawić do zdania ilustrującego istotną strukturę gramatyczną imię konkretnego ucznia w konkretnej klasie, który w ten sposób poczuje się doceniony. W dodatku umieścić je w istotnym z punktu widzenia celu lekcji kontekście, nawiązując do znanych nam skądinąd informacji o uczniu. Znów poczuje się taki uczeń zauważony. A jeśli w dodatku zdobędzie tym aprobatę rówieśników, to już it makes their day. Nasz także, bo mamy oryginalną, choć tylko przerobioną, udaną lekcję. Wyróżnić w taki sposób warto każdego uczestnika zajęć. Pod warunkiem, rzecz jasna, że nie mamy do czynienia z uczniem nadwrażliwym lub wyjątkowo introwertycznym. Jak ze wszystkim, tak i z tego typu zadaniami trzeba dużego wyczucia i wsłuchania się w potrzeby powierzonej nam grupy młodych ludzi. Ale to już każdy nauczyciel dobrze wie.
Bartek is keen on history so he must have seen Oppenheimer. Zosia hasn’t seen Barbie yet. Tadeusz and Robert don’t enjoy watching blockbusters. They believe box-office success is no real indication of cinematic quality. Still, they admitted having a great time watching Indiana Jones and the Dial of Destiny. Miraculous: Tales of Ladybird and Cat Noir is definitely not Maciek’s cup of tea. He’d rather watch Missions Impossible Dead Reckoning with his mates. However, he’s going to look after his younger sister tonight and he’s taking her to the cinema to watch the French production of Parisian superhero teenagers. |
Wymienione filmy mogą przywołać wspomnienia głośnych wakacyjnych przebojów kinowych. Nawet jeśli nie były one uczniom specjalnie miłe, to być może stanowiły tematy dyskusji, okazję do wypowiedzenia swoich opinii, zaznaczenia swoich odmiennych gustów i oryginalności. Po prostu się o nich mówiło, pisało, widziało memy i komentarze. Poza tym który z obecnych nastolatków czy już nawet młodych dorosłych nie ma wspomnień z zabawą lalkami Barbie lub oglądaniem animowanych przygód Biedronki i Czarnego Kota, o Indianie Jonesie już nie mówiąc? A jeśli nauczyciel może wykorzystać posiadaną wiedzę o uczniowskich zainteresowaniach (Bartek to najlepszy historyk w klasie, zaś Zosia bawi się konwenansami, z popkulturą jest za pan brat i w tym sezonie ubiera się na różowo) czy relacjach (Tadeusz i Robert przyjaźnią się od pierwszego dnia liceum, a Maciek ma sporo młodszą siostrę i zapracowanych rodziców), i wie, co kogo szczerze ucieszy i uskrzydli (nigdy zawstydzi!), to sukces gwarantowany. Zindywidualizowane przykłady struktur gramatycznych czy ćwiczeń utrwalających leksykę potrafią czynić cuda. A przygotowanie takiej lekcji nie zabiera nauczycielowi wiele czasu. Cóż… Pod warunkiem, że ma się porządek w plikach z materiałami dla konkretnych klas, które należy jedynie uaktualnić, a nie szukać nerwowo na dysku i tuzinie pendrive’ów. Przyznajmy jednak, że utrzymywanie porządku, również w przestrzeni cyfrowej, ma w sobie wiele z ekofilozofii. W końcu uporządkowane dokumenty zajmują mniej miejsca, a korzystanie (w tym wtórne i powtórne) z nich zużywa mniej energii. Nie tylko naszej.
Podobnie można świadomie podejść do wielokrotnego korzystania z materiałów znajdujących się w podręcznikach do nauki języka angielskiego lub dostępnych w internecie. W tym aspekcie prym wiedzie, z mojego doświadczenia, Repetytorium ósmoklasisty wydawnictwa Pearson. Te same teksty są tu wielokrotnie wykorzystywane pod kątem rozwijania różnych umiejętności językowych....