Rozwijanie umiejętności słuchania i czytania ze zrozumieniem to nieodłączny element zajęć z języka obcego. Ćwiczenia podręcznikowe są często uznawane przez uczniów za niezbyt atrakcyjne ze względu na powtarzalność wyzwań, jakie stawia przed nimi książka.
Autor: Paulina Dalka-Kubaczyk
Lektorka-praktyk, współtwórczyni projektu edukacyjnego Material Girls, wspierającego w rozwoju nauczycieli języków obcych, twórczyni materiałów edukacyjnych oraz prowadząca zajęcia z języka angielskiego dla studentów Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Nauczyciele w swoim życiu zawodowym przyjmują różne role i, zdarza się, że dzielą się na dwa obozy. Jedni wcielają się w Inspektora Gadżeta, fikcyjną postać, bohatera serialu z lat 80. XX w. oraz filmu animowanego, który zyskał ogromną popularność również w Polsce. Inspektor Gadżet to funkcjonariusz Interpolu, ubrany w płaszcz, pod którym kryją się przeróżne urządzenia. Inspektor Gadżet sam w sobie nie był postacią zbyt rozgarniętą, na szczęście tej cechy nie przyjmują wcielający się w niego nauczyciele. Przyjmują za to jego płaszcz z całym inwentarzem gotowych, często zakupionych przez samych siebie gadżetów, które w swojej pracy z powodzeniem wykorzystują. Obóz drugi to nauczyciele wcielający się w MacGyvera, byłego agenta służb specjalnych, który w każdym odcinku serialu pokonuje złoczyńców dzięki swojej inteligencji i za pomocą stworzonych z niczego urządzeń. Nauczycielscy MacGyverowie potrafią wykorzystać posiadane przez siebie przedmioty w sposób zaskakujący nie tylko uczniów, ale – jak się okazuje po przeprowadzonym zadaniu – także samych siebie, a ćwiczenia wymyślone przez nich na poczekaniu stają się dydaktycznymi evergreenami.
Dzięki technologicznej rewolucji, jaka dokonała się razem z upowszechnieniem się Chat GPT i innych narzędzi opartych na rozwoju sztucznej inteligencji, życie wielu osób i funkcjonowanie wielu zawodów uległo radykalnej zmianie. Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie należą do grupy, która może czerpać ogromne korzyści z wykorzystywania narzędzi AI w procesie nauczania oraz uczenia się. Mając jednak na uwadze codzienne obowiązki związane z wykonywaniem naszych nauczycielskich zadań, trudno jest być na bieżąco z najnowszymi rozwiązaniami i możemy czuć się nieco przytłoczeni zakresem możliwości, na których eksplorację nie mamy czasu.
Zawód nauczyciela przypomina nieco zawód artysty, opiera się bowiem na kreatywności i chęci tworzenia. Działamy w obrębie obranej przez nas filozofii, swoimi działaniami osiągając postawiony przed nami cel, jakim jest asystowanie w przyswajaniu wiedzy i nabywaniu umiejętności przez uczniów.
Przeglądając edukacyjne blogi i portale, coraz częściej natrafiam na artykuły związane z wypaleniem zawodowym i potrzebą przełożenia idei slow, czyli koncepcji powolności, na nauczycielskie życie. Nie jest to jednak łatwe – mimo że hasła slow food, slow fashion czy slow life cieszą się już od lat dużą popularnością, to w nauczycielskim świecie wciąż wielu z nas próbuje prześcignąć samych siebie w wyścigu na kreatywność czy atrakcyjność wykorzystywanych podczas zajęć narzędzi i gadżetów.
Marie Davou, grecka trenerka języka angielskiego, odpowiadając na pytanie: „Czy i jak uczyć gramatyki na zajęciach językowych?”, posłużyła się własną metaforą, w której język porównała z pizzą. Aby zrobić pizzę, potrzebujemy wielu składników: mąki, wody, drożdży, soli, sera, sosu pomidorowego i tego wszystkiego, czego dusza, a raczej podniebienie, zapragnie. Dopóki jednak nie połączymy tych wszystkich składników w odpowiedni sposób i nie poddamy ich obróbce cieplnej, nie otrzymamy pizzy. Tak samo dzieje się z językiem.
Od kilku miesięcy w mediach społecznościowych huczy na temat narzędzia ChatGPT. Niewyobrażalne staje się przewinięcie Facebooka i nienatknięcie się na post bądź relację, w której udostępniane są fragmenty rozmów prowadzonych z ChatGPT. I choć jako nauczyciele wykorzystujemy na potęgę różne aplikacje uatrakcyjniające codzienną pracę, a Quizlet ani Kahoot! czy chociażby Tłumacz Google nie są nam obce, to technologia udostępniona przez firmę OpenAI zrewolucjonizowała nasze możliwości w kwestii nauczania oraz uczenia się języka obcego. Już na tak wczesnym etapie sztuczna inteligencja, dostępna od ręki i w tak szerokim zakresie, okazała się dla nas, nauczycieli, jednocześnie ułatwieniem i komplikacją.
Ostatnie miesiące upłynęły moim słuchaczom na zgłębianiu tajników strony biernej. Starałam się dobrać odpowiednie narzędzie służące do przepracowania i utrwalenia zasad posługiwania się tą strukturą. Nie było to łatwe, ponieważ na co dzień pracuję z grupami na dość zróżnicowanym poziomie. Musiało być to zatem ćwiczenie zaprojektowane w taki sposób, aby uczniowie, dla których każdy kolejny krok gramatyczny jest wyzwaniem, poczuli się zaopiekowani, a ci, którzy swobodniej poruszają się w językowych schematach, mieli szansę się wykazać.
Dobre ćwiczenie konwersacyjne charakteryzuje się tym, że wyposaża słuchaczy w narzędzia pozwalające im osiągnąć cel komunikacyjny. Użytkownicy języka obcego, szczególnie na nieco wyższym poziomie zaawansowania, bardzo często nie tyle nie wiedzą, „jak” coś powiedzieć, ile borykają się z problemem, „co” powiedzieć. W pracy z takim słuchaczem przydatne jest zatem stopniowe pobudzanie kreatywności, tworzenie przestrzeni na rozbudowywanie czy obudowywanie istniejącego już konkretu.