Zagadnienia z zakresu ekologii są wpisane w podstawę programową na wszystkich etapach edukacji. Zadaniem szkoły, zgodnie z ministerialnym rozporządzenia z 28 marca 2017 r., jest kształtowanie postawy szacunku dla środowiska naturalnego, upowszechnianie wiedzy o zasadach zrównoważonego rozwoju, motywowanie do działań na rzecz ochrony środowiska oraz rozwijanie zainteresowania ekologią. Jak być ekologicznym również w przygotowywaniu materiałów dydaktycznych na zajęcia językowe?
Autor: Aleksandra Szudy-Sojak
Ma doświadczenie nauczania języka angielskiego w różnych grupach wiekowych. Nieustanie poszukuje i testuje wielorakie metody pracy, a swoimi spostrzeżeniami i sprawdzonymi pomysłami na lekcje chętnie dzieli się, również w publikacjach na łamach czasopism metodycznych
W przeciwieństwie do robienia porządków, krzątanie się raczej niewiele wnosi. Czym bowiem w ogóle jest? To zbiór codziennych drobnych, niemal niezauważalnych czynności, które nie są tak efektowne jak sprzątanie. Właściwie niby nic nie znaczą, ale bez nich można by zginąć. Nierzadko dochodzę do wniosku, że lekcje języka angielskiego w ósmej klasie, praca z repetytorium przygotowującym uczniów do egzaminu, to właśnie taka językowa krzątanina. Jest to takie codzienne segregowanie, układanie, przestawianie pozbieranych przez lata nauki informacji, powtarzanie i utrwalanie zdobytych już, a czasem zawieruszonych w czeluściach pamięci, umiejętności.
Około 1,35 biliona ludzi na świecie posługuje się językiem angielskim, jako swoim rdzennym lub drugim językiem. Stanowi to 17% populacji. Te imponujące liczby dają językowi angielskiemu znaczenie lingua franca międzynarodowych kontaktów i skłaniają do jego sumiennej nauki. Już same liczebniki to podstawa!
Początki bywają trudne. Czy to początek roku kalendarzowego, szkolnego i akademickiego, czy to początek kursu albo otwarcia projektu, zazwyczaj nie jest łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji. Nie wspominając już w ogóle o codziennych początkach, jak pierwsza lekcja w szary poniedziałek z grupą zaspanych i zupełnie niezaangażowanych uczniów bądź późnopopołudniowe zajęcia ze zmęczonymi całym dniem słuchaczami, którzy marzą już tylko o porządnej kolacji, najlepiej w towarzystwie bohaterów ulubionego serialu.
Eponimy to słowa utworzone od nazw własnych – znanych osób lub miejsc. Te pisane najczęściej małą literą rzeczowniki pospolite używane są przez nas na co dzień. Uczymy ich na lekcji, jak wszystkich innych słówek, często nie zwracając nawet najmniejszej uwagi, skąd się wzięły. Czasem jednak warto się zatrzymać i nawiązać do etymologii danego słowa – w celu pobudzenia ciekawości, jako elementu zaskoczenia, formy przerwania rutyny w pamięciowym uczeniu się słówek, otwarcia drzwi fascynującym historiom.
Słowa przypisywane Benjaminowi Franklinowi: „Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę” często pojawiają się w artykułach metodycznych. Obecność tego cytatu na wstępie niniejszego tekstu nie jest więc, niestety, niczym oryginalnym, ale doskonale wpasowuje się w podjęte zagadnienie. A jest nim wykorzystanie wspomnień i marzeń na lekcji języka angielskiego w postaci tworzonych przez uczniów scrapbooków.
Spring is all around us as and so the feeling grows!
Nareszcie nadeszła! Wiosna! Długie jasne dni, lżejsze ubrania, kwiaty na rabatkach i bazarkach, świat we wszystkich kolorach tęczy po wiosennych opadach. Niektórzy uczniowie czują więcej energii i zapału do nauki. Inni zaś wręcz przeciwnie. Skoro tylko słońce błysnęło za oknem, woleliby wałęsać się po zielonych łąkach zamiast siedzieć w klasie. Ale czy z nami, dorosłymi, nie jest podobnie?
Piosenka jest dobra na wszystko – zachwalał Kabaret Starszych Panów i wymieniał trudności, jakim piosenka może zaradzić. Piosenka – rzeczywiście – pomoże w wielu sytuacjach, również na lekcji języka angielskiego: ułatwi opanowanie wymowy i intonacji, utrwali struktury gramatyczne, wzbogaci słownictwo, pomoże zapamiętać związki wyrazowe i przyswoić różnego rodzaju chunks of language – gotowe frazy, idiomy, kolokacje, które pozwalają na swobodne stosowanie naturalnego, autentycznego języka. Przede wszystkim jednak – wprowadzi do klasy dobrą atmosferę.
Metoda CLIL, content and languages integrated learning, słusznie cieszy się mianem bardzo skutecznej metody nauczania języka angielskiego. Uczenie języka obcego poprzez ciekawe, ważne, angażujące ucznia treści, uczenie języka niejako mimochodem, przy okazji skupienia uwagi na fascynujących faktach, ambitnych wyzwaniach, wymagających zagadnieniach, po prostu uczenie zintegrowane, czyli używanie języka obcego w nauczaniu przedmiotowym, jest naprawdę bardzo dobrym podejściem.
Tytuł mojego artykułu nawiązuje do szkolenia Iwony Rosiak zorganizowanego online w czasie pandemii: „Pokaż mi, że potrafisz! – Ocenianie to nie musi być wyzwanie” (PEARSON). W odpowiedzi na pytanie o cel oceniania uczniów, pojawiła się błyskotliwa odpowiedź: oceniam, bo doceniam. Mnie zaś nasunął się kolejny bon mot: co doceniam, gdy oceniam. Wydaje mi się, że początek roku szkolnego to właściwy moment na spokojną nauczycielską refleksję nad tą istotną kwestią.
Nauka w szkołach powinna być prowadzona w taki sposób, aby uczniowie uważali ją za cenny dar, a nie ciężki obowiązek.
Albert Einstein
Wyobraźmy sobie sytuację idealną: uśmiechnięty i spokojny nauczyciel języka angielskiego prowadzi lekcję, która angażuje wszystkich uczniów. Po wprowadzeniu tematu, uczniowie w skupieniu wykonują ćwiczenia, z ogromną satysfakcją oraz poczuciem kontroli odpowiadają na najtrudniejsze pytania i z łatwością przechodzą do naturalnej płynności w użyciu wprowadzonych na lekcji środków językowych.