Czy zauważyliście, że przypadkowe, przytoczone powyżej aktywności skupiają się na czymś z zewnątrz, a nie na nas bezpośrednio? Dlatego dzisiaj przewrotnie chciałam zapytać: czy Ty – nauczycielu – umiesz o siebie zadbać? Czy potrafisz być dla siebie dobry? Czy celebrujesz wolne chwile z naciskiem na „ja”? Czy potrafisz choć przez moment – przez dzień, albo tydzień – być totalnym (pozytywnym) egoistą?
Na pewno znacie powiedzenie teachers are solar-powered and they recharge during the summer. Zawsze się z niego śmiałam, dopóki nie zrozumiałam, jak jest prawdziwe oraz tego, że trzeba wziąć te słowa do serca. RE-CHARGE!!!
POLECAMY
Kiedy uczyłam w szkole państwowej i miałam jeszcze mnóstwo dodatkowych zajęć, gdy tylko przychodził lipiec, czułam się totalnie wypalona i potrzebowałam około miesiąca, aby znaleźć równowagę psychiczną. Nie, nie znaczy to wcale, że praca mnie dołowała, albo że robiłam coś na siłę. NIE! Praca zawsze była dla mnie wielką radością i dawała mi „powera”. Ale mimo to, na początku lata nie byłam w stanie zrobić NIC konstruktywnego ani mentalnie, ani psychicznie, ani emocjonalnie. Do czasu, gdy
zrozumiałam, że…
...to nic złego zadbać o siebie!
Po pierwsze: Wykorzystaj lato bez wyrzutów sumienia!
Nie ma co ukrywać, że nauczyciel to istota, która ma urlop przymusowy w tym, a nie innym terminie. Nie możemy polecieć na Kanary w listopadzie albo pospacerować nad Bałtykiem w marcu. Nie, bo nie! Dlatego, gdy masz wolne od szkoły:
- Siedzenie i „nic nierobienie” jest OK!
- Nieposprzątanie w szafach jest OK!
- Chodzenie z dziećmi na miejski basen z ulubionym „czytadłem” pod pachą jest OK!
- Niegotowanie jest OK!
Po drugie: Czy wszystko może być obłędnie proste?
Zaczęło się w kolejce do kasy w… Biedronce, gdy przeglądałam stos książek skłębionych w koszu z napisem TANIA KSIĄŻKA. Przyciągnął mnie tytuł „Obłędnie proste. Obsesja, która napędza sukces Apple’a” Kena Segalla. To był początek lata, byłam zmęczona i nic mi się nie chciało, a tu na okładce słowa: „dla Steve’a
Jobsa Prostota była religią, ale też bronią”. Serio? Kupiłam. Jeśli nie lubicie Apple’a i Steve’a Jobsa, i Mac’ów i „think different” – nie czytajcie jej. Tak, jest tam dużo marketingu i product placement’u oraz koncepcji biznesowych wykorzystywanych przez firmę Jobs’a. Jednak są one przeniknięte wartością, która przyświeca wszystkim działaniom pracowników firmy A...