Nie taka matura ustna straszna, jak ją malują – przygotowania do ustnego egzaminu z języka angielskiego

Temat numeru

Większość moich uczniów oddałaby wiele za to, aby egzamin ustny został zlikwidowany, a Twoi? Przyznam, że mocno się temu dziwię, ale faktem jest, że ja jestem z pokolenia, które zdawało egzaminy akademickie w czasie sesji również w wersji ustnej, więc prawdopodobnie mam na tę kwestię nieco inne spojrzenie.

Z czego może wynikać uczniowska niechęć do ustnego egzaminu maturalnego? Myślę, że przyczyn jest kilka, a wśród nich z pewnością niedostatki językowe uczniów i świadomość ich występowania (zdarzają się uczniowie, którzy mówią wprost, że nie znają słów, które chcieliby wykorzystać w swojej wypowiedzi, lub „nie ogarniają” czasów i nie wiedzą, jak skonstruować zdanie. Pytanie, czy coś z tym robią? Na palcach jednej ręki mogę wymienić uczniów, którzy są nie tylko świadomi swoich niedociągnięć, lecz również robią coś, aby tę sytuację zmienić. Wielu uczniów narzeka i na tym kończy się ich wkład w pracę nad likwidacją swoich niedostatków językowych), znikoma liczba okazji do wykorzystania teorii w praktyce (nadal na swojej drodze spotykam nauczycieli, którzy rezygnują z zadań speakingowych, argumentując, że pochłaniają one za dużo czasu, że większość uczniów i tak pewnie mówi po polsku, że w klasie robi się chaos i hałas. Nie mogę się z tym zgodzić. Pracuję w grupach od dziesięciu do osiemnastu uczniów i jeśli wszyscy zaczną mówić, to oczywiście robi się głośno, ale jest to naturalny element lekcji języka obcego, więc nie stanowi to dla mnie problemu), małe zaangażowanie uczniów w lekcję (zdarzają się uczniowie, którzy każde zadanie speakingowe robią raz-dwa i zupełnie nie angażują się w ustne aktywności. Wychodzą z założenia, że im szybciej to załatwią, tym lepiej, a przecież dobrze wiemy, że nie o to tu chodzi. W dalszym ciągu nie jest to dla mnie przeciwwskazaniem do organizowania klasowych speakingów. Kto będzie chciał pracować, ten będzie pracował, a tych, którzy nie chcą, nie zamierzam zmuszać – życie zweryfikuje, czy ich działania unikowe były słuszne) czy fakt, że nie wiedzą, co powiedzieć (przez moje zajęcia przewijają się uczniowie, których ulubionymi zwrotami jest „Nie wiem”, „Nie mam zdania”, „Nic”, „Nie”. I nie mówię tutaj o jakimś dyskursie naukowym, ale o zwykłym wyrażeniu swojej opinii i podparciu jej stosownymi argumentami. Nadmienię, że nie chodzi tutaj tylko o język angielski, ale w ogóle o brak swojego zdania i płynięcie przez życie na fali obojętności i dryfowania pośród innych). Warto pamiętać także o cechach osobowości uczniów czy zaburzeniach, takich jak mutyzm czy afazja, które nierzadko bywają przeszkodą w wypowiadaniu się, chociaż warto nie zamykać się tylko na zapisy zawarte w orzeczeniu – jeden z moich uczniów mimo mutyzmu jest niezwykle aktywny podczas moich zajęć i nie ma zupełnie problemu z odezwaniem się na forum, często jest nawet jedyną osobą w grupie, która zna prawidłową odpowiedź.

Jest też i druga strona medalu, czyli uczniowie, którzy nie mają problemów w komunikowaniu się i są przekonani, że poradzą sobie zawsze i wszędzie, w tym właśnie z ustnym egzaminem maturalnym z języka angielskiego. Wielu z nich deklaruje chęć pójścia na żywioł (mimo wszystko nie polecam), są pewni, że przecież zawsze coś powiedzą (z naciskiem na „coś”), z politowaniem kręcą głowami, że przecież tego egzaminu nie da się nie zdać (otóż można go nie zdać – znam takie sytuacje), czy przypominają, że wynik tego egzaminu nie jest potrzebny w procesie rekrutacji na studia – przynajmniej w Polsce (mimo wszystko nadal twierdzę, że głupio jest otrzymać minimalną liczbę punktów za tyle lat uczenia się języka angielskiego). Zbytnia pewność siebie i huraoptymizm to nie jest przepis na gwarantowany sukces. Mimo wszystko dobrze jest być zaznajomionym z procedurą egzaminacyjną i dokładnie wiedzieć, czego się od nas oczekuje podczas ustnej matury, prawda? Może się to zdecydowanie przydać.

Przypomnę pokrótce, jak wygląda ustny egzamin z języka angielskiego. Dzieli się on na rozmowę wstępną, rozmowę z odgrywaniem roli, rozmowę na podstawie ilustracji i rozmowę na podstawie materiału stymulującego. Rozmowa wstępna trwa około dwóch minut, uczeń przystępuje do niej bez przygotowania, odpowiadając na pytania zadawane przez egzaminatora, oscylujące wokół tematyki bliskiej sercu nastolatków i młodych dorosłych: hobby, codzienne aktywności. Maturzysta nie widzi pytań, więc musi uważnie słuchać egzaminatora.

Rozmowa z odgrywaniem roli trwa około czterech minut i jest to jedyna aktywność, w czasie której egzaminator nie jest biernym słuchaczem, ale aktywnym uczestnikiem dyskusji. Uczeń ma trzydzieści sekund na przygotowanie się i jego zadaniem jest wejść w interakcję z egzaminatorem, poruszając cztery zagadnienia zawarte w tzw. chmurkach. Każde zagadnienie powinno podlegać zasadzie „Odnieś się i rozwiń”. Uczeń widzi tylko swoją rolę, a egzaminator i swoją, i ucznia.

Rozmowa na podstawie ilustracji trwa około trzech minut. Uczeń przystępuje do niej bez przygotowania i ma minutę na opisanie obrazka – najistotniejsze kwestie dotyczące opisu obrazka: kto jest na obrazku, gdzie ta osoba (te osoby) się znajduje i co robi. Oprócz tego można pokusić się o dodanie informacji dotyczących uczuć bohatera z obrazka, jego możliwych planów na najbliższą przyszłość, pogody w powiązaniu z ubraniami. Tutaj również obowiązuje zasada „Odnieś się i rozwiń”. Oprócz minuty przeznaczonej na opis obrazka uczeń ma dwie minuty na odpowiedzenie na pytania, które znajdują się pod obrazkiem. Pierwsze dotyczy stricte obrazka. Jeśli maturzysta ujmie odpowiedź na to pytanie w opisie obrazka, można to pytanie pominąć. Kolejne dwa dotyczą tematyki obrazka, w tym drugie z nich zawsze wymaga opisania jakiejś sytuacji z przeszłości ucznia. Uczeń nie widzi pytań, więc musi uważnie słuchać egzaminatora. Zasada „Odnieś się i rozwiń” również tutaj ma swoje zastosowanie. 

Ostatnie zadanie egzaminacyjne to rozmowa na podstawie materiału stymulującego, która trwa około pięciu minut, w co wlicza się minutę na przygotowanie. Zadaniem ucznia jest zapoznać się z kontekstem zadania i wybrać jedną spośród dwóch lub trzech ilustracji z odpowiednim uzasadnieniem nawiązującym do treści zadania oraz odrzucić pozostałe obrazki, również odpowiednio uzasadniając powody odrzucenia w odniesieniu do treści zadania. Kolejnym krokiem jest konieczność odpowiedzenia na dwa pytania związane z tematyką ilustracji – trzeba odnieść się do nich i je rozwinąć. Uczeń również w wypadku tego zadania nie widzi pytań, a jedynie je słyszy. 

Znajomość przebiegu egzaminu i oczekiwań wobec maturzysty to ważna kwestia, bo przystępujący do ustnego egzaminu dokładnie wie, czego może się spodziewać i co jest istotne w każdym zadaniu z punktu widzenia egzaminatora przyznającego punkty. Zapewnia mu to bezpieczeństwo i powoduje, że egzamin nie wydaje się już taki straszny.

Kiedyś uczniowie regularnie pytali mnie, kiedy rozpoczniemy przygotowania do ustnego egzaminu. Większość nauczycieli bardzo dobrze wie, że tak naprawdę rozpoczynamy je z chwilą wzięcia pod swoje nauczycielskie skrzydła pierwszej klasy. Pytania o rozpoczęcie przygotowań nauczyły mnie tego, że już na początku współpracy z pierwszoklasistami oznajmiam im, że zaczynamy przygotowania do egzaminu maturalnego już od dzisiaj i będziemy je uskuteczniać aż do ostatniej lekcji w klasie maturalnej. Przy...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Horyzonty Anglistyki"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy