Słowo „historia” jeszcze do niedawna kojarzyło mi się wyłącznie z lekcjami w szkole. Z pewnością do dziś wspominałbym historię tylko przez pryzmat przedmiotu szkolnego, gdyby nie fakt, że sam zacząłem uczyć. Dzięki temu historię mogłem odkryć na nowo. Historie na zajęciach z języka angielskiego wyglądają nieco inaczej. Są to raczej napisane lub wypowiedziane ciągi przyczynowo--skutkowe, oparte najczęściej na materiale wizualnym w postaci ilustracji zawartych w rozmaitych książkach. Ale po co właściwie układać historię z dzieciakami? Moim zdaniem warto to robić przynajmniej z dwóch powodów.
Po pierwsze – dzięki wspólnemu pisaniu historii w obcym języku ćwiczymy mocno zaniedbywany writing, na który nigdy nie ma czasu. Pozwalamy naszym uczniom na spokojniejsze zebranie myśli, pełniejsze zrozumienie zależności form gramatycznych i wykorzystanie poznanego słownictwa, co zdecydowanie pomaga w sprawniejszym konstruowaniu wypowiedzi ustnych.
Po drugie – opowiadanie historii jest jedną z najważniejszych funkcji języka. Dzięki opowieściom ludzie przekazują sobie legendy, baśnie i bajki pełne uniwersalnych wartości. Poza tym każdego dnia opowiadamy historie o tym, jak było w pracy, w szkole, co wydarzyło się w drodze do sklepu i co porabialiśmy z naszymi przyjaciółmi. Umiejętność konstruowania spójnej historii, a co za tym idzie – spójnej wypowiedzi, jest kluczowa w posługiwaniu się każdym językiem.
POLECAMY
Jak sprawić, by nauka opowiadania historii była równie ciekawa jak same historie?
Warto zacząć od wyszukania niebanalnego materiału wizualnego. Na szczęście, zarówno w podręcznikach, z których korzystamy, jak i w przepastnych zasobach internetu można znaleźć wiele ilustracji, komiksów czy nawet memów, które z łatwością można dopasować do omawianego przez nas zagadnienia. Warto wybierać taki materiał, na podstawie którego sami będziemy w stanie stworzyć ciekawą i zabawną historię, by w razie potrzeby wspomóc naszych uczniów w ich próbach wypowiedzenia czy napisania spójnych, powiązanych ze sobą zdań. Co robić ze zgromadzonymi materiałami? Mamy kilka możliwości.
Jeśli chcemy poćwiczyć speaking
- The missing picture: prezentujemy naszym uczniom trzy ilustracje z czteroobrazkowej historii. Wspólnie opowiadamy, co dzieje się na przedstawionych ilustracjach. Następnie dzielimy uczniów na grupy 3–4-osobowe. Wskazujemy, którego obrazka z całości brakuje, i prosimy o dokończenie opowiadania ustnie. Prawdopodobnie uzyskamy tę samą wersję jednej historii – to zadanie może posłużyć do utrwalenia i powtórzenia jednej, docelowej konstrukcji gramatycznej czy słownictwa, na którym nam najbardziej zależy. Możemy też nie wskazywać, którego kafelka historii brakuje. Wtedy najprawdopodobniej będziemy się wsłuchiwać w mnogie wersje jednej historii. Jestem przekonany, że nasi uczniowie „dostawią” swoją wersję brakującego obrazka w różne miejsca. Jak przekonać uczniów do aktywnego wsłuchiwania się w historie opowiadane przez innych? Wystarczy zapowiedzieć, że na koniec będziemy zadawać pytania do wszystkich opowiedzianych historii.
- Missing pictures: wariacja poprzedniego ćwiczenia. Z czterech obrazków zostawiam...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Horyzonty Anglistyki"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!