Dwujęzyczne szkoły i klasy. Czy to wszechobecna moda, czy codzienność podyktowana wymogami współczesnego świata? Prawdę mówiąc, w naszym kraju pod pojęciem dwujęzyczności, kryje się wiele i… nic. Znam przedszkola czy szkoły, które chełpią się realizowaniem dwujęzycznego programu, wabiąc tym samym swoich potencjalnych klientów, ale poza hasłem-wabikiem nie dzieje się w nich nic, co chociaż ułamkiem działań zbliżałoby się do idei propagującej dwujęzyczność. Znam również takie miejsca, gdzie idea dwujęzyczności jest kultywowana w pełnym tego słowa znaczeniu i które ciągle dążą do rozwoju, przeprowadzają autorefleksję, wyciągają wnioski i udoskonalają swój warsztat i organizację. Na czym zatem polega popularna dwujęzyczność i jak ją realizować?
Blisko mi do postrzegania jej jako innowacyjnej i nowoczesnej formy nauczania języka obcego, która polega na krzewieniu wiedzy z poszczególnych przedmiotów zarówno w języku ojczystym oraz obcym. Głównym celem, do którego dąży, jest osiągnięcie poziomu swobodnego używania języka obcego oraz opanowanie bazy językowej w zakresie słownictwa specjalistycznego. Dwujęzyczność daje uczniom szansę rozwoju kompetencji językowych i możliwości intelektualnych.
Przyglądałam się dwujęzyczności w szkole już od dłuższego czasu i gdy nareszcie w czerwcu zapadła decyzja, że od września 2017/2018 i w naszej szkole rozpoczynamy realizację projektu klasy dwujęzycznej z językiem angielskim, ucieszyłam się i poczułam powiew nowego wyzwania. W szkole, w której pracuję, klasa dwujęzyczna to oddział, który ma zwiększoną liczbę godzin języka angielskiego do pięciu w tygodniu oraz dwa przedmioty prowadzone w języku polskim z elementami języka angielskiego – biologię i historię. Uczniowie dwujęzyczni w tym roku przede wszystkim oswajają się z nową rzeczywistością szkolną – podwyższają swoje kompetencje w zakresie posługiwania się językiem angielskim, biorą udział w warsztatach językowych, mają zajęcia z native speakerem oraz oglądają filmy i przedstawienia teatralne w języku angielskim, a przede wszystkim mają szansę zanurzyć się w ten piękny i barwny świat krajów anglojęzycznych przy pomocy metod polisensorycznych.
Warunkiem dostania się do klasy dwujęzycznej jest przystąpienie do testu sprawdzającego predyspozycje językowe oraz oczywiście osiągnięcie wyniku kwalifikującego ucznia do owej klasy. Zainteresowanie dwujęzycznością przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wiele osób w odniesieniu do tej klasy używa przymiotnika – prestiżowa. A jak to wygląda codzienna praktyka?
POLECAMY
Klasa dwujęzyczna w praktyce
Po pierwsze
Jak już wspomniałam wcześniej, wielu uczniów i rodziców postrzega klasę dwujęzyczną jako prestiżową, a uczęszczanie do niej jako swoiste wyróżnienie. Niestety, nie wszyscy mierzą siły na zamiary i uczniowi, który nie otrzymał wymaganej liczby punktów, zdarza się obwiniać o taki stan rzeczy… nauczyciela. Niektórym uczniom zwyczajnie brak obiektywizmu w spojrzeniu na swoje predyspozycje czy umiejętności. Zdarza się również i tak, że językowe predyspozycje ucznia widać gołym okiem, ale nie wyraża on woli, aby uczęszczać do klasy dwujęzycznej. Często tę decyzję podejmują za niego rodzice i później to im bardziej zależy, aby ich pociecha skorzystała na tym, że jest w takiej klasie, gdyż uczeń nie znajduje w sobie żadnej motywacji wewnętrznej, która – jak wiemy – jest najlepszym motorem wszelakich działań. Warto wcześniej przypomnieć rodzicom, iż przelewanie ambicji na własne dziecko nie jest dobrym rozwiązaniem, a wręcz przeciwnie – może wywołać ogromn...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Horyzonty Anglistyki"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!