Dołącz do czytelników
Brak wyników

Horyzonty anglistyki , Otwarty dostęp

11 grudnia 2020

NR 20 (Grudzień 2020)

Szczęsne i nieszczęsne kalki językowe

0 2773

Kalka językowa to rodzaj zapożyczeń językowych, tak zwana odbitka językowa, gdzie słowa lub wyrażenia są dokładnie tłumaczone z jednego języka na inny. Język docelowy naśladuje wówczas strukturę przejętego słowa lub wyrażenia przy użyciu rodzimych jednostek leksykalnych.

Taki mechanizm zachodzi w każdym języku, również w języku angielskim – światowym lingua franca, który nie tylko sam mocno przenika do innych języków, ale również przyjmuje obce wpływy na grunt własny. Zapożyczenia są generalnie świadectwem wymiany kulturowej pomiędzy różnymi narodami i postępującego przepływu informacji, zwłaszcza w sytuacji otwartych granic i wszechobecnego Internetu. W naszym języku ich występowanie nasiliło się wyjątkowo w ciągu ostatnich dekad. Świat się unifikuje – gospodarczo i kulturowo, a w ślad za tym procesem podąża język.

W powszechnej opinii dominuje jednak pogląd, że kalki przynoszą więcej szkody niż pożytku, dlatego też są one najbardziej krytykowanym rodzajem zapożyczeń. Na przykład te, które powstają wskutek mody na dany język, jak choćby popularne u nas anglicyzmy:

POLECAMY

  • Jak mogę pomóc? (How can I help you?) zamiast: W czym mogę pomóc?
  • Zrobić komuś dzień (You made my day) – to jedno z nowszych zapożyczeń z języka angielskiego, które nie ma swojego odpowiednika.
  • Adresować problem (to address a problem) – po polsku adresować można koperty, ale nie kłopoty, tym bardziej problemy. 

Moda na angielszczyznę przyniosła nam wiele podobnie przedziwnych metamorfoz językowych, które nie dość, że stają się często konstrukcjami niepoprawnymi, to jeszcze są nadużywane i przez to irytujące. 
Na szczęście nie wszystkie kalki językowe są błędem – w myśl powiedzenia: There are two sides to every story. Niektóre z nich są wręcz pożyteczne: zadomawiają się w języku docelowym i wypełniają luki, które w nim występują. I tak, język angielski dostarczył nam wielu słów, które wypełniają takowe w języku polskim, bo nasz nie posiadał dla nich odpowiedników, weźmy na przykład anglicyzmy takie jak: hot-dog, badminton, interfejs, nastolatek (teenager), flesz, kontener, bestseller, broker, happy-end, komputer itd. Dzięki nim, już na starcie nauki języka angielskiego, znamy całe setki słów, które zadomowiły się na naszym gruncie. Wybitny polski językoznawca prof. Miodek jest zdania, że anglicyzmy i kalki językowe wzbogacają język: „Nie ma słów niepotrzebnych językowi. W tym sensie jestem i za „wow”, i za „super”, i za „ekstra”, czy za „odjazdem”, „odlotem”, „cool” i „jazzy”. Całe zło zaczyna się w momencie, gdy ktoś, uczepiwszy się takiego modnego słowa, rezygnuje z całego wachlarza konstrukcji wariantywnych”. 

Ze zjawiskiem językowej kalki spotykamy się na co dzień w procesie nauczania języka obcego. Tworzenie kalek jest dla uczniów naturalną tendencją. Niektóre będą do siebie podobne w obu językach. Inne stwarzać będą tylko złudne wrażenie podobieństwa, gdy tak naprawdę różnić się będą częściowo lub całkowicie. Z pewnością każdy z nas spotyka się w szkole z takimi sytuacjami, w których uczniowie „kalkują” nagminnie, nie znając odpowiednich słów i wyrażeń w języku angielskim. Fakt, razi to wytrawne uszy nauczyciela, ale z drugiej strony należy mieć na uwadze, że w tym momencie uczeń stara się być komunikatywny (a w języku o komunikację chodzi przede wszystkim!), więc chwała mu za to. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach i tu właśnie leży klucz do sukcesu, bo bez błędów postęp nie byłby możliwy. Zatem, jeśli...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy