Czy praca ze słownikiem na lekcji języka angielskiego jest passe? Czy kogoś w klasie zainspiruje? A gdyby tak na pracę ze słownikiem popatrzeć w zupełnie inny sposób? Czy tak modną dzisiaj metodę Design Thinking można zastosować również w edukacji? Może kiedy przyjmiemy zupełnie inną perspektywę, uda się nam tchnąć nowego ducha w każde narzędzia edukacyjne, które z pozoru wydaje się mało atrakcyjne.
Mówiąc o pracy ze słownikiem na lekcji języka angielskiego, nie mam na myśli tego, który wpisuje się w nowe trendy i podąża za innowacjami technologicznymi. Nie chodzi mi wcale o pracę ze słownikiem elektronicznym, internetowym czy takim w formie aplikacji mobilnej. Poprzeczkę stawiam wyżej. Do procesu design thinking chciałabym wprowadzić tradycyjny słownik, dwujęzyczny – tak zwany bilingwalny, także słownik jednojęzyczny, czyli opisowy i jeszcze, mając na myśli pracę z najmłodszymi uczniami, słownik obrazkowy, ilustrowany. Te trzy słowniki wystąpią w formie tradycyjnej jako papierowa książka.
POLECAMY
Kreatywne myślenie o narzędziu edukacyjnym, które zaproponujesz swoim uczniom, to pewien proces integrujący kilka elementów: twórcze podejście i kreację, odpowiedź na potrzeby ucznia oraz wprowadzenie w życie i zastosowanie w praktyce pomysłu. Ostatnia faza weryfikuje użyteczność, skuteczność i efektywność pomysłu nauczyciela. Jeśli napotkasz na opór ze strony uczniów, nie zniechęcaj się. Najprawdopodobniej Twoją propozycję należy zredefiniować wspólnie z uczniami i zaproponować nowe, lepsze rozwiązania. Proces kreatywnego myślenia wobec konkretnych narzędzi edukacyjnych nie jest procesem jednorazowym – przecież każda grupa uczniów i każde ćwiczenie językowe realizowane w różnych klasach i na różnych poziomach zaawansowania językowego będzie odbywać się zupełnie inaczej, a każdej grupie uczniów i każdemu uczniowi z osobna spodobają się pewne aktywności czy ćwiczenia językowe, a inne zupełnie nie. Miej to zawsze na uwadze.
Twórz pomysły i... prototypy
Etap tworzenia pomysłów możesz powiązać z tworzeniem tak zwanych prototypów. Jeśli zaplanujesz, że młodszym uczniom potrzebne będą kartonowe karteczki z napisanymi wyrazami (aby potem w słowniku obrazkowym odszukali takich samych napisów), musisz takie stworzyć na tym właśnie etapie. Jeśli do pracy ze słownikiem będziesz potrzebować wielu kolorowych sznureczków, na które uczniowie będą przyklejać samoprzylepne karteczki ze słowami, które potem będą na przykład dzielić tematycznie – powinieneś właśnie teraz takie przygotować. Budowanie prototypów nie powinno być skomplikowane i zabierać wiele czasu, ale ważne jest zwizualizowanie pomysłu. Chodzi o to, żeby proste rzeczy, a także te trudniejsze podać uczniom w bardzo atrakcyjny sposób. Zajmijmy się samymi pomysłami. Ten etap polega na stworzeniu jak największej liczby pomysłów, potencjalnych rozwiązań, szalonych i ciekawych, które z czasem mogą okazać się inspiracją do rozwiązań możliwych do zastosowania w klasie. Tutaj możesz zdecydować się działać zupełnie samodzielnie lub w zespole przedmiotowym, wtedy na pewno zaskoczycie uczniów niewątpliwą niespodzianką. Możesz jednak zdecydować, że te dwa etapy będziesz realizować wspólnie z uczniami (zwłaszcza tymi starszymi) – rzeczywiście efektu wielkiego zaskoczenia może nie będzie (gdyż uczniowie od początku do końca biorą udział w całym procesie), ale wspólna praca, kreatywne myślenie w większej grupie i tworzenie prototypów razem to niewątpliwie dla klasy wspaniała zabawa językowa oraz artystyczna.
Na etapie, na którym pojawiają się pomysły, przydatna wydaje się burza mózgów, która pozwala na pozbycie się ograniczeń, a także uwalnia kreatywność i pomysłowość. Jak więc ze słownikami pracować kreatywnie, niesztampowo i w sposób, którego uczniowie się nie spodziewają? Co zrobić, by lekcja ze słownikiem była ciekawa i efektywna?
Słownik ilustrowany – cel, pal
Wyobrażam sobie, że ten typ słownika najlepiej sprawdzi się z najmłodszymi uczniami – tymi, którzy dopiero uczą się czytać i pisać, czyli z początkowych klas szkoły podstawowej.
- Jeśli uczniowie mają słowniki z obrazkami otwarte na konkretnej stronie, ty wypowiadasz słowo, a oni pokazują paluszkami odpowiedni obrazek lub kładą na konkretny obrazek jakiś przedmiot – muszelkę, kamyczek, pionek.
- Bawić możecie się także na odwrót. Ty pokazujesz palcem obrazek, a twoi uczniowie nazywają to, co widzą na pokazywanym przez ciebie obrazku.
- Przygotuj niewielkie kolorowe kartoniki. Na każdym kartoniku zapisanych będzie kilka wyrazów. Zadaniem twoich uczniów jest odnalezienie takich samych wyrazów, które umieszczone są w słowniku pod obrazkami. Nawet dzieci, które nie umieją jeszcze czytać, wykonają to ćwiczenie. Potraktują napis globalnie – jak obrazek i w słowniku będą szukać tak samo wyglądającego napisu.
- Pozwól dzieciom popatrzeć na otwartą stronę ilustrowanego słownika przez kilka minut w ciszy i skupieniu. Poproś, aby uczniowie zamknęli swoje słowniki. Teraz będą musieli narysować na kartce jak najwięcej obrazków/szczegółów, które zapamiętali. Dzieci potrafiące pisać mogą podpisać swoje obrazki. Te, które jeszcze nie piszą, mogą to ćwiczenie wykonać ustnie – nazywając obrazki.
- Uczniowie mogą także bawić się w parach. Na zmianę wyrzucają kostkę. Jeśli kostka zatrzyma się na jakimś konkretnym obrazku, muszą go nazwać. Gdy na kostce pojawi się konkretna wyrzucona liczba oczek, uczniowie muszą wybrać ze słownika tyle wyrazów, ile jest oczek i przepisać je do zeszytu (jeśli są j...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Horyzonty Anglistyki"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!