Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest lekcja z użyciem technologii. Śledząc internetowe fora nauczycielskie lub uczestnicząc w dyskusjach online, często spotykam się z sytuacją, gdzie lekcja cyfrowa oznacza dla nauczycieli lekcję od dzwonka do dzwonka „zapchaną” wymyślnymi ćwiczeniami interaktywnymi, quizowaniem oraz przeskakiwaniem z jednej strony WWW na drugą. Najlepiej, jeśli uczniowie siedzą przed komputerami lub mają do dyspozycji tablety najnowszej generacji, a nauczyciel zaznacza na tablicy kolejne „zaliczone” linki. O zgrozo!
Moje TIK-ające lekcje rozumiem zupełnie inaczej – technologia, platformy oraz wszystkie zadania interaktywne NIE są celem samym w sobie – są tylko narzędziem, drogą do osiągnięcia celu nadrzędnego, jakim jest jak najgłębsze zanurzenie się w języku angielskim oraz rozwijanie umiejętności potrzebnych w erze cyfrowej, w której przyszło żyć oraz funkcjonować zawodowo naszym dzieciom. Co z tego, że uczeń potrafi idealnie napisać CV w Wordzie – skoro nie potrafi „ubrać” tego dokumentu graficznie oraz wysłać do przełożonego z odpowiednią adnotacją. Po co młodemu człowiekowi szalony, kolorowy quiz z efektem „WOW”, skoro nie umie wyciągnąć wniosków i poprawiać swoich błędów? W jakim celu nauczyciel przeprowadza spotkanie, skoro na jego zakończenie nie pyta uczniów o feedback i nie pozwala im wyrazić swoich odczuć, obaw, wątpliwości czy pochwał? I na koniec – po co starać się i tworzyć kreatywne zajęcia przepełnione technologicznymi nowinkami, skoro nie wykorzystujemy możliwości komunikacji „w chmurze” i kończą się one wraz ze szkolnym dzwonkiem?
Jak już wspominałam, wraz z rozwojem mojego warsztatu pracy zarówno od strony metodycznej, jak i „narzędziowej” zaczęłam z poszukiwać narzędzi, które ułatwią (i uprzyjemnią) mi tworzenie zajęć interaktywnych. Chodziło o spotkania z technologią w tle, z dostępem do internetu i rzutnika, z możliwością skorzystania (nie zawsze koniecznie) z tabletów lub prywatnych telefonów moich uczniów. Tyle, jeśli chodzi o sprzęt. Następnym krokiem było odnalezienie miejsca, w którym będę mogła zebrać po kolei materiały, których zamierzam użyć na zajęciach (tekst, filmy, PDF, bezpośrednie linki do stron www, grafiki…), stworzyć wirtualne klasy i udostępnić materiały uczniom online. Najlepiej jeszcze, aby możliwa była interakcja z uczniem – żywa dyskusja, odpowiedź na pytania czy zrobienie szybkiej ankiety (niech żyje informacja zwrotna!). Kiedyś, aby przeprowadzić zajęcia, do których miałam kilka „załączników”, otwierałam zakładki i okienka, wklejałam linki do Worda, podawałam je na tablicy uczniom. Ale na szczęście to już historia starożytna. Cały czas używam Padleta (www. padlet.com) – tak, z nim można zdziałać (prawie) wszystko, ale funkcjonuje on w moim belferskim warsztacie raczej jako tablica korkowa online, „zbieracz” pomysłów czy...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Horyzonty Anglistyki"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!