Jeśli przygotowujesz uczniów do matury, zapewne spotykasz się z tym, że to właśnie pisanie i mówienie sprawiają uczniom największe trudności. Często słyszę argumenty: „Nawet nie wiem, co po polsku powiedzieć” lub „Znowu pisanie?”. Słyszę też od wielu nauczycieli, że praca w klasie maturalnej z repetytorium maturalnym bywa bardzo nudna, dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was kilka pomysłów, jak te najtrudniejsze ćwiczenia doskonalące mówienie i pisanie trochę urozmaicić, wprowadzić nieco rywalizacji i nieprzewidzianych zwrotów akcji.
Autor: Katarzyna Wiącek
Nauczycielka języka angielskiego, autorka bloga http://en-joyenglish.weebly.com, prowadzi warsztaty na konferencjach, pisze artykuły oraz tworzy materiały dydaktyczne.
Trudi Canavan, australijska pisarka, powiedziała kiedyś, że: „Nic nie pozostaje takie samo. Jedyne, czego można być w życiu pewnym, to zmiana”. Ile zmian obserwujecie w swoim życiu na co dzień? A ile zmieniacie w swoim życiu zawodowym? Nie mówię tu o dużych zmianach, np. zmiana szkoły albo podręcznika, z którego korzystacie. Chodzi mi o małe działania, które nie kosztują wiele wysiłku, a mogą przynieść wymierne efekty w postaci zaangażowanych w lekcje uczniów, którzy chłoną wiedzę, i nauczyciela wciąż na nowo czerpiącego radość ze swojej pracy. Oto kilka moich trików na małe zmiany na lekcji.
Na obcowanie ze sztuką jest zawsze dobry czas, dlatego zachęcam wszystkich, aby na swoich lekcjach wykorzystywali obrazy. Dzięki temu uczniowie zapoznają się z największymi dziełami sztuki, może nawet uda nam się rozbudzić w nich zamiłowanie do obcowania ze sztuką i dziełami kultury. Proponuję, aby wydrukować i zalaminować najbardziej znane dzieła sztuki, nie tylko angielskich czy amerykańskich artystów, i wykorzystywać je regularnie na lekcjach. Możemy je mieć ze sobą na wypadek niezapowiedzianego zastępstwa, wtedy sprawdzą się idealnie.
Jako fanka czytania lubię taki widok: uczeń siedzący na przerwie na korytarzu pochłonięty lekturą. Nie jest to, niestety, zbyt częsty widok. Kiedy pytam młodych ludzi o książki, które czytają, bardzo często milczą lub odpowiadają, że nie lubią czytać. Niechęć do czytania wielokrotnie przekłada się też na niechęć do wykonywania zadań typu praca z tekstem podczas lekcji. Czy jest sposób, żeby to zmienić i sprawić, że lekcja na podstawie czytanki stanie się przyjemnością?
Koniec roku szkolnego jest nieuchronnie związany z podsumowaniem podjętych przez nas działań, przeanalizowaniem, co się w danej klasie czy grupie udało, które ćwiczenie było najbardziej efektywne w kontekście zapamiętywania, a z którego na jakiś czas warto zrezygnować. Autoewaluacja powinna być stałą częścią pracy nauczyciela. Koniec roku przynosi ten szczególny czas, kiedy chcemy domknąć dany okres pracy, zastanowić się nad naszymi osiągnięciami oraz zaplanować dalsze działania. Choć wielu nauczycieli boi się pytania uczniów o ich opinię na temat naszych lekcji, uważam, że naprawdę nie ma czego się bać. Jeśli nasi uczniowie widzą naszą pracę, zaangażowanie i chęć rozwoju, na pewno z powagą podejdą do naszej prośby o informację zwrotną.
Chcemy, żeby nasze lekcje były jak najbardziej angażujące i ciekawe dla uczniów, a jednocześnie pomagały im jak najwięcej zapamiętać. Proponuję wykorzystanie różnych, dobrze znanych gier. Sprawdzą się jako utrwalenie wiadomości, ćwiczenie różnych umiejętności, a nawet wprowadzenie nowego zagadnienia. Każda z sześciu zaprezentowanych gier może zostać w prosty i efektywny sposób zaadaptowana na lekcje na różnych etapach zaawansowania. Co najważniejsze, to nie nauczyciel musi je przygotowywać. Wystarczy zwykła kartka papieru, bo to uczniowie będą tworzyć gry dla siebie i swoich kolegów.
Zakuć, zdać, zapomnieć. Czy to nie metoda Twoich uczniów na poradzenie sobie z długimi listami słów do opanowania? Metoda mało efektywna, gdyż nie pomoże uczniom produktywnie korzystać z nowo poznanych słów. Po pewnym czasie od sprawdzianu nie będą już pamiętać tych kilku najważniejszych słów z danego tematu. Co zrobić, aby uczniowie lepiej zapamiętywali słownictwo?
Podręczniki, klasówki, pomoce edukacyjne, czego nie znajdziemy w nauczycielskiej torbie? W poprzednim numerze „Horyzontów Anglistyki” pisałam o tym, w jaki sposób możemy wykorzystać zwykłą kartkę papieru. Tym razem zapraszam do zapoznania się z kilkoma przykładami na wykorzystanie prostych gadżetów, które w ciekawy sposób urozmaicą nasze lekcje, a jednocześnie są dość małe i nie zajmą dużo miejsca w naszych nauczycielskich torbach.
Wyobraź sobie, że bierzesz udział w ankiecie i musisz podać swoje ulubione narzędzie, które wykorzystujesz do pracy z uczniami. Co powiesz? Ja odpowiem – kartka papieru. Trochę zapomniana w obecnej erze aplikacji komputerowych kartka papieru może nam posłużyć przy wprowadzaniu nowego tematu, powtarzaniu słownictwa i rozwijaniu wielu umiejętności. Jest też świetnym rozwiązaniem, kiedy nagle musisz poprowadzić niespodziewane zastępstwo. W artykule znajdziecie zestaw pomysłów na wykorzystanie zwykłej kartki lub kartek typu post-it.
Według krzywej zapamiętywania najszybciej zapominamy informacje tuż po ich poznaniu. Na szczęście regularność powtórek może zapewnić nam trwalsze zapamiętywanie informacji i przeniesienie ich do pamięci długotrwałej. Jak wykorzystać tę informację w kontekście szkolnym?