Egzaminy Cambridge znane są na całym świecie. W Polsce najpopularniejszym z nich jest oczywiście First (FCE) – marzenie zarówno uczniów, jak i rodziców, pragnących dać jak najlepsze wykształcenie językowe swoim dzieciom. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę z tego, że aby zdać jeden z egzaminów Cambridge English wcale nie trzeba czekać kilku czy kilkunastu lat. Można zacząć już w w wieku siedmiu lat, dzięki egzaminom Cambridge z serii YLE.
Autor: Mariusz Jaśkiewicz
Lektor języka angielskiego w Szkole Języków Obcych LIVE w Łodzi. Niepoprawny entuzjasta nauczania, raczkujący blogger i metodyk wannabe. Ciągle na ścieżce rozwoju z marzeniem zostania great teacherem. Fan kina klasy B i popcornu.
Trudno jest ocenić pracę uczniów bez klasycznych testów i ocen. Ta forma sprawdzania wiedzy jest przede wszystkim mierzalna i teoretycznie równa dla wszystkich. Podoba się rodzicom, którzy mają namacalny i zrozumiały dowód tego, jak dobrze ich dzieci przyswoiły wiedzę.
Prawdopodobnie największym challengem, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć na początku kolejnego roku szkolnego, będzie zespolenie naszego zespołu (klasowego). Miniony rok nie sprzyjał specjalnie nawiązywaniu nowych znajomości, chyba że sieciowych, czy spotykaniu się i budowaniu trwałych relacji. Szczęściarzami byli ci nauczyciele, którym udało się przez kilka początkowych tygodni zbudować na tyle silną relację w klasie, by przetrwała zamknięcie na kilka kolejnych miesięcy. Żeby nadrobić stracony czas, a także ustrzec się przed kolejnymi możliwymi okresami kontaktu tylko za pośrednictwem ekranu, warto zadbać o scalenie zespołu przez cały rok szkolny. A nie ma na to lepszego sposobu niż seria zabawnych challenge’y. Kilka ciekawych propozycji znajdziecie w tym artykule.
Jeszcze przed końcem minionego roku szkolnego miałem okazję natknąć się na kilka grup dzieci dobrze bawiących się razem ze swoimi nauczycielami. Byli to uczniowie szkół podstawowych oraz licealiści – przemierzali miasto w ramach gry terenowej. Było widać, że tak właśnie chcieli spędzić ostatnie dni szkoły. Zachowywali się przy tym tak, jakby widzieli się po raz pierwszy. I pewnie tak właśnie było – zobaczyli się bez cyfrowego medium pierwszy raz od kilku, być może nawet kilkunastu miesięcy. Już niebawem, jeśli tylko sytuacja pandemiczna na to pozwoli, my też zaczniemy poznawać się na nowo. Odkrywać, kto jest kim po pandemicznej i wakacyjnej przerwie. Jak nadrobić rok i dowiedzieć się, kto kim jest?
Trudny temat, to taki, który niekoniecznie jest trudny ze względu na poziom skomplikowania, a co za tym idzie – duże nakłady pracy prowadzące do jego wyjaśnienia, ale taki, do którego z niechęcią podchodzą nasi uczniowie albo my sami. Co z takim tematem zrobić i jak do niego podejść?
Udostępniane za darmo materiały online dawno się wyczerpały, a ostatnie „photocopiable” strony w Teacher’s bookach już się znudziły. I co tu robić, kiedy na szybko trzeba zorganizować dobrą lekcję, a czasu – jak wiadomo – zawsze brak? Wracamy do internetowych sezamów wypełnionych po brzegi gotowymi do wykorzystania materiałami w stylu „download and do”. W tym numerze Horyzontów zapraszam Was na małą podróż po sieci, w której znaleźć można gotowe materiały przydatne na lekcjach stacjonarnych, jak i tych online. Część z nich z pewnością znacie, ale może uda się je odkryć na nowo.
Eeeee? – tak właśnie można zareagować, kiedy po raz pierwszy usłyszymy o zabawach online, do tej pory tradycyjnie przeprowadzanych na miejscu w szkołach. Karnawał, Wielkanoc, Walentynki, Dzień Dziecka… Wszystko dzisiaj przechodzi w tryb „e” i wbrew pierwszemu odruchowi niepewności, nasze pozalekcyjne zabawy też można zorganizować online. Jak?
W momencie, w którym piszę ten artykuł mamy coraz więcej zakażeń Covid-19 każdego dnia. Szkoły przeszły na nauczanie zdalne. Kiedy i czy wrócimy do stanu sprzed pandemii – nie wiadomo. I być może będziemy zmuszeni przyzwyczaić się do nauczania hybrydowego. Jak nie pogubić się w hybrydzie i jak wykorzystać ją do jeszcze lepszego nauczania?
Powtórka ma służyć nauczycielom, by sprawdzić, jak nasi uczniowie radzą sobie z już zrealizowanym materiałem i czy potrafią go wykorzystać w rozmaitych sytuacjach językowych. Przede wszystkim jednak ma służyć uczniom – by zrozumieli, jakie postępy już zrobili, a nad czym musimy jeszcze wspólnie popracować. Dzisiaj w tych trudnych czasach pozytywnie wzmacniający feedback są na wagę złota. A jak dziś zaplanować dobrą powtórkę materiału? Najlepiej zaplanować ich kilka.
Pisząc ten artykuł nie wiem jeszcze jak będzie wyglądał nasz nowy rok szkolny. Czy zostaniemy na dłużej w świecie online, czy może wrócimy do naszych klas i z uśmiechem powitamy uczniów siedzących w szkolnych ławkach. Niemniej powinniśmy być gotowi do wykorzystania możliwości wirtualnych zasobów oraz w razie konieczności, szybkiego i sprawnego przeniesienia się do świata online. A może część z nas rozważa wybranie tej właśnie ścieżki na zawsze? Cokolwiek by się nie działo, warto poznać lub też przypomnieć sobie kilka istotnych funkcji dwóch najpopularniejszych narzędzi online, które usprawnią nam zajęcia – tak, żebyśmy mogli bardziej skupić się na tym, co najważniejsze – czyli uczeniu języka.
E-szkoła i e-lekcje wymusiły na nas diametralną zmianę sposobu przygotowywania i prowadzenia lekcji. Metodyka zajęć, chwyty i tricki, które od lat sprawdzały się w środowisku szkolnym należało zaadaptować, zmienić lub zwyczajnie się ich pozbyć na rzecz czegoś zupełnie nowego. Podobnie z materiałami. Przygotowane i przećwiczone scenariusze zajęć oparte na dodatkowych kartach pracy musiały zostać zmodyfikowane. Są jednak miejsca w sieci i sposoby wykorzystania tego, co teoretycznie niecyfrowe, z którymi warto się zaprzyjaźnić, żeby nie dać się zaskoczyć kolejnym razem albo żeby urozmaicić nieco zajęcia w klasach, do których wierzę, że wrócimy jak najszybciej.