Wielu z nas, nauczycieli, z utęsknieniem wypatruje końca roku szkolnego i nieśmiało snuje plany wakacyjne. Nie ukrywam, że ja też to robię, ale zanim z pieśnią na ustach już na dobre udam się na zieloną trawkę, pragnę należycie zakończyć rok szkolny i już czynię ku temu przygotowania. Nowy rok szkolny to także nowe wyzwania, dlatego wykorzystuję czas wolny, aby przygotować się również do nich. W niniejszym artykule przedstawię pomysły na to, co zrobić, aby owocnie zakończyć rok szkolny i jednocześnie przygotować sobie pole do rozpoczęcia nowego – wszak po każdych wakacjach przychodzi nam wracać do pracy, prawda?
Dział: Temat numeru
Spring is all around us as and so the feeling grows!
Nareszcie nadeszła! Wiosna! Długie jasne dni, lżejsze ubrania, kwiaty na rabatkach i bazarkach, świat we wszystkich kolorach tęczy po wiosennych opadach. Niektórzy uczniowie czują więcej energii i zapału do nauki. Inni zaś wręcz przeciwnie. Skoro tylko słońce błysnęło za oknem, woleliby wałęsać się po zielonych łąkach zamiast siedzieć w klasie. Ale czy z nami, dorosłymi, nie jest podobnie?
Co pojawia się w naszej głowie, gdy czytamy: „the act of caring for yourself when you are ill or to stop yourself from becoming ill”1? Jeśli przyjrzymy się tej definicji, to może nam się wydawać, że self-care odnosi się wyłącznie do tego czasu, gdy czujemy się źle lub gdy jesteśmy chorzy. Może nam to błędnie sugerować, że dbanie o siebie powinno działać najbardziej w trudnych dla nas sytuacjach. Oczywiście tak też się zdarza. Nie jest to jednak reguła. Co zrobić, żeby dbać o siebie – krok po kroku – codziennie? Jak dzięki temu zmieni się jakość nauczania?
Nowy Rok to taka symboliczna carte blanche na nowy czas, na następne 365 dni w dwunastomiesięcznym cyklu, kiedy to zdarzyć się może właściwie wszystko. Właśnie wtedy tradycyjnie życzymy sobie „szczęśliwego nowego roku i spełnienia marzeń”. Szkopuł w tym, że nie zawsze wiemy, czego tak naprawdę chcielibyśmy dla siebie od życia. Nasze marzenia z reguły przegrywają z „codziennymi” sprawami i traktujemy je z przymrużeniem oka. Gdybyśmy zapytali naszych uczniów, w jaki sposób dbają o swoje marzenia i ile czasu poświęcają na ich spełnianie, jaką otrzymalibyśmy odpowiedź?
Tytuł mojego artykułu nawiązuje do szkolenia Iwony Rosiak zorganizowanego online w czasie pandemii: „Pokaż mi, że potrafisz! – Ocenianie to nie musi być wyzwanie” (PEARSON). W odpowiedzi na pytanie o cel oceniania uczniów, pojawiła się błyskotliwa odpowiedź: oceniam, bo doceniam. Mnie zaś nasunął się kolejny bon mot: co doceniam, gdy oceniam. Wydaje mi się, że początek roku szkolnego to właściwy moment na spokojną nauczycielską refleksję nad tą istotną kwestią.
Czy wykorzystujecie w swojej pracy slajdy i prezentacje? Do czego są Wam potrzebne? Jakich narzędzi używacie? Od jakiegoś czasu na nauczycielskich forach językowych można zauważyć wzrastającą popularność tych materiałów, wykorzystywanych w przeróżnych sytuacjach i celach. Zapraszam do lektury po garść inspiracji dotyczących slajdów/prezentacji podczas lekcji (i nie tylko!).
Padlet to narzędzie, które bez wątpienia można umieścić w top 3 obowiązkowych rozwiązań na lekcje zdalne, ale nie tylko. Ta „tablica korkowa online” jest niezastąpiona nie tylko przy zbieraniu materiałów dydaktycznych, porządkowaniu zadań, czy organizacji lekcji, ale także, a może przede wszystkim, jako miejsce komunikacji i współpracy z uczniami w czasie rzeczywistym. Wszystko dzięki niezwykłym formatom, których mocą postaram się dzisiaj was „zarazić”.
Czasami nachodzi mnie refleksja dotycząca warsztatu pracy językowców. Mamy genialne, „światowe” podręczniki, których nie trzeba się wstydzić, posiadamy wsparcie metodyczne od wydawnictw i sztabu szkoleniowców. Na wyciągnięcie ręki posiadamy lektury, narzędzia on- i offline, o których jeszcze niedawno nawet nie śniliśmy. No i wszechwiedzący Internet, w którym „wyguglujemy” i rozwiążemy nawet najbardziej zawiły problem natury wszelakiej. Czy czegoś nam brakuje?
Czy są wśród nas kierowcy samochodu, motoru, traktora, autobusu? Pozwólcie, że siądziemy dziś wszyscy za sterami szkolnej rzeczywistości i, za pomocą terminologii przepisów drogowych, opowiemy sobie o tym, jak poruszać się po ścieżkach dokumentów szkolnych. Panie i Panowie – podstawa programowa, program nauczania i rozkład materiału w nowej odsłonie!
Ostatnio dużo mówi się o kompetencjach uczniowskich – ważnych umiejętnościach XXI wieku, które odmieniamy przez wszystkie przypadki. Zajmujemy się edukacyjnym „4C” lub „6C” (communication, cooperation, critical thinking, creativity + citizenship, character development) oraz czytamy o kompetencjach kluczowych w podstawie programowej. Coraz dobitniej zdajemy sobie sprawę, że przyszło nam uczyć w erze cyfrowej, a wszechstronny rozwój ucznia i przygotowanie do życia w świecie opanowanym przez maszyny i internet jest najważniejszy. Jakie kompetencje powinien posiadać nauczyciel na miarę XXI wieku? Zapraszam Was dziś na autorefleksyjną podróż w głąb belferskiej duszy. Gotowi?
Wyobraź sobie sportowca, który bez rozgrzania mięśni staje na linii startu, rzuca oszczepem albo skacze wzwyż. Wyobraź sobie ogrodnika, który bez przygotowania gleby sadzi rośliny, albo wielbiciela kawy, który o poranku zapomina o przygotowaniu kubka tego napoju. Okropne, prawda? Niedopuszczalne! A teraz popatrz na swoich uczniów i zastanów się, czy pozwalasz się im „rozgrzać” i przygotować na to, co się za chwilę stanie na Twoich zajęciach online (i nie tylko)…