Klasa, w której przyszło nam uczyć, jest swego rodzaju społecznością. Społeczność ta rządzi się swoimi zasadami i prawami: prawo tworzenia pozytywnej atmosfery w grupie, w której uczniowie czują się dobrze, prawo swobodnego komunikowania się z innymi uczniami i nauczycielem, prawo ustalenia klarownych i zrozumiałych celów nauczania, wreszcie prawo do angażowania w zajęcia każdego ucznia, bez względu na poziom wiedzy językowej. Wymienione elementy to nic innego jak dynamika lekcji. Jak ją właściwie budować? Czy potrzebujesz do tego jakiegoś planu?
Dział: Five o'clock
Żyjemy w świecie iluzji. Sądzimy, że wystarczy spojrzeć, aby zobaczyć spójny obraz tego, co nas otacza. W szkole słyszeliśmy, co prawda, o istnieniu plamki ślepej oka i może o tym, że kora potyliczna mózgu tak dobrze wypełnia brakującą informację, że nie zdajemy sobie sprawy z posiadania fragmentu siatkówki, który nie reaguje na światło. Niemniej intuicyjnie nie podejrzewamy, że w danym momencie dociera do naszej świadomości zaledwie 1% informacji z pola widzenia, czyli tyle, ile obejmuje paznokieć kciuka wyciągniętej ręki. Świat widzimy przez dziurkę od klucza.
Gdy przedstawiamy naszym uczniom na lekcjach języka angielskiego kulturę i realia anglojęzycznych krajów, zazwyczaj wybieramy USA albo UK. No, zdarza się też Irlandia, Kanada albo Australia. Może jeszcze Nowa Zelandia. Czy ktoś słyszał o Wyspie Man? Cóż to takiego? – zapytacie. – Gdzie to jest?
Wpisując w wyszukiwarkę internetową hasło: „Test poziomujący z języka angielskiego”, można znaleźć wiele materiałów, które pomagają zweryfikować wiedzę językową i określić, na jakim poziomie wykazujemy biegłość. Jednak nigdy nie mamy pewności, czy źródło, z którego korzystamy, jest miarodajne i wiarygodne. Co więcej, większość tych testów skupia się przede wszystkim na sprawdzeniu gramatyki lub słownictwa, a każdy nauczyciel wie, że nie tylko to składa się na tak zwany „poziom językowy”.
Cyfrowa pamięć, obojętnie czy w postaci twardego dysku, czy płyty DVD, bazuje na odrębnych mechanizmach kodowania i odzyskiwania danych. Zapis i odczyt są różnymi procesami, zatem nie istnieje niebezpieczeństwo, iż odtworzenie filmu zapisanego w formacie cyfrowym zmieni jego fabułę. Inaczej ma się sprawa z mózgiem, w którym zapis i odczyt są wzajemnie powiązane, a akt przypominania zmienia treść wspomnienia.
Staroniemiecki system nauczania na stałe zagościł w naszym modelu edukacyjnym. Uczniowie siedzą w ławkach, po kolei podchodzą do tablicy i sumiennie notują. To nauczyciel jest bohaterem lekcji, podając gotową do przyswojenia wiedzę, którą uczniowie mają przepisać do zeszytu. Na szczęście coraz więcej nauczycieli rezygnuje z takiego systemu na rzecz pracy projektowej. Co zatem sprawdza się zarówno u nauczycieli, jak i uczniów?
Kto zadaje najwięcej pytań? Takie właśnie pytanie zadałem w swoich grupach i prawdę mówiąc, ucieszyła mnie bardzo różnorodność odpowiedzi, jakie otrzymałem.Okazuje się, że najwięcej pytań zadają: policjanci, lekarze, dzieci, nauczyciele, dziennikarze, rodzice, naukowcy oraz mechanicy samochodowi (!). Jak to wykorzystać?
Koniec roku szkolnego jest upragnionym czasem, na który jako nauczyciele czekamy z utęsknieniem. Jest to z jednej strony czas beztroski i zbliżającego się urlopu, a z drugiej okres podsumowań i wzmożonej pracy administracyjnej. Wielu z nas przeznacza również początek wakacji na uporządkowanie spraw wokół siebie i posprzątanie tego, co zebrało się w ciągu roku.
Ocenianie kształtujące (OK) sprawdza się na każdych zajęciach, ale dobrze je dostosować do specyfiki przedmiotu. Może wyda Wam się to dziwne, że artykuł dla anglistów pisze nauczycielka matematyki. Jednak takie spojrzenie z innej perspektywy może być wartością dodatkową.
Jeśli chcemy stworzyć uczniom szansę pracy w mniejszej grupie oraz pokazać nieco inną stronę nauki języka angielskiego od typowo szkolnej, dobrą propozycją jest mastermind. Z powodzeniem można go dostosować do rzeczywistości szkolnej, a zwłaszcza jako pomysł na lekcję w plenerze pod koniec roku szkolnego.