Jak każdemu nauczycielowi języka angielskiego w szkole średniej, mnie również bardzo zależy na tym, aby młodzież jak najwięcej czytała w oryginale. Niezależnie od poziomu językowego naszych klas (w mojej szkole zawsze dzielonych na dwie grupy z racji ich liczebności), a właściwie klas wirtualnych (od kilku lat, w dobie dzienników elektronicznych, tak właśnie nazywamy nasze grupy językowe), zawsze przecież możemy dobrać odpowiedni poziom Graded Readers, prawda?… Brzmi prosto i łatwo, ale prosto i łatwo wcale nie jest.
Dział: Horyzonty anglistyki
Gdy uczymy języka angielskiego, zadajemy naszym uczniom wiele różnych pytań. Mogą to być pytania o to, czy mają zadanie domowe? Czy rozumieją przedstawione im zagadnienie? Czy mają jakieś pytania do tematu lekcji? Są jednak jeszcze takie pytania, które z pozoru są bardzo proste, choć wcale takie nie są. Kilka z nich to pytania z metody 5c, które przedstawię w poniższym artykule, a do wykorzystania których zachęcam każdego na lekcjach języka angielskiego.
Praca metodą projektu – może to i brzmi dobrze, ale z kim tak naprawdę mam te projekty przeprowadzać? Jak szeroko mają być zakrojone? Skąd brać pomysły, inspiracje? Jak z tym wszystkim sobie poradzić, jak rozplanować dodatkowy wysiłek? Po co właściwie mam to robić? W końcu – jak rozpoznać sytuacje, kiedy nie warto się w to angażować? Czego unikać?
Kalka językowa to rodzaj zapożyczeń językowych, tak zwana odbitka językowa, gdzie słowa lub wyrażenia są dokładnie tłumaczone z jednego języka na inny. Język docelowy naśladuje wówczas strukturę przejętego słowa lub wyrażenia przy użyciu rodzimych jednostek leksykalnych.
Słuchanie na egzaminie ósmoklasisty jest czymś, czego uczniowie często się obawiają. Zapewne nie są do końca przekonani, że uda im się wyłapać i zrozumieć sens nagrania oraz zaznaczyć odpowiednie odpowiedzi. Mogą się zastanawiać nad tym, czy będą w stanie usłyszeć i zrozumieć wszystkie osoby na nagraniach. To tylko kilka przykładów obaw związanych ze słuchaniem. Zawsze możemy zrobić coś dla naszych uczniów i pomóc im oswoić słuchanie.
Czym jest sukces językowy? Czy można go w ogóle zdefiniować? A jak na niego wpływać i go wspierać? W tym artykule zastanowimy się nad tym, co możemy zrobić, aby wesprzeć uczniów na drodze do ich coraz lepszego i piękniejszego języka angielskiego!
Uczniowie zawsze używali i zawsze używać będą słowa, które uznaje się za nieodpowiednie. W poniższym artykule chciałbym zastanowić się nad tym czy my, nauczyciele języków obcych, powinniśmy poświęcać tabu językowemu czas na zajęciach, a jeśli tak, to ile tego czasu przeznaczyć i w jaki sposób to robić.
Wrzesień to czas szkolnych początków. Uczniowie otrzymują nową „carte blanche”, na której zapisywać się będzie ich praca przez kolejny rok szkolny. Każdy przychodzi z nowymi wyobrażeniami, postanowieniami, nadziejami. Szczególnie ważne jest to dla nowych uczniów, którzy pojawiają się w naszej szkole jako pierwszaki. Ich karta w tym rozdziale jest czysta. Dzięki temu my, nauczyciele, otrzymujemy na starcie niejako świeży i pozytywny wizerunek ucznia, z którym czeka nas fantastyczna przygoda w nowym roku szkolnym. Lecz nie wszyscy do końca zdajemy sobie sprawę jak wiele zależy od tego pozytywnego wizerunku i naszych optymistycznych założeń.
Pisząc ten artykuł nie wiem jeszcze jak będzie wyglądał nasz nowy rok szkolny. Czy zostaniemy na dłużej w świecie online, czy może wrócimy do naszych klas i z uśmiechem powitamy uczniów siedzących w szkolnych ławkach. Niemniej powinniśmy być gotowi do wykorzystania możliwości wirtualnych zasobów oraz w razie konieczności, szybkiego i sprawnego przeniesienia się do świata online. A może część z nas rozważa wybranie tej właśnie ścieżki na zawsze? Cokolwiek by się nie działo, warto poznać lub też przypomnieć sobie kilka istotnych funkcji dwóch najpopularniejszych narzędzi online, które usprawnią nam zajęcia – tak, żebyśmy mogli bardziej skupić się na tym, co najważniejsze – czyli uczeniu języka.
Nadeszła wielka zmiana. Używamy komputera i internetu, by uczyć czegoś, co do tej pory uczone było w czterech ścianach klasy z powieszonym godłem Polski. W tej klasie była tablica, gąbka i kreda. Niekiedy tablica interaktywna czy tablet i – jeśli chodzi o technologię – to by było na tyle. Niektórzy edukatorzy stawili czoła tej zmianie, a niektórzy stawili opór. To, co jednak nas połączyło to wspólny wysiłek, który włożyliśmy podczas pandemii w przygotowanie uczniów do egzaminów, matur i promocji do następnej klasy, przerabiając możliwie najefektywniej materiał z podstawy programowej.
„No significant learning occurs without a significant relationship” – te słowa, których autorem jest James P. Comer, profesor psychiatrii w Yale Child Study Center, są mottem przewodnim mojej pracy zawodowej. Budowanie relacji między ludźmi to zagadnienie, które fascynowało mnie na długo przed tym, jak rozpoczęłam pracę jako nauczyciel, a moje zainteresowania w tym kierunku zapewne tłumaczy wybrany nie bez kozery i nadal z pasją wykonywany zawód oraz osobiste przeświadczenie i głęboka wiara w to, że relacje to podwaliny wielu procesów zachodzących w życiu każdego człowieka, w tym procesów edukacyjnych.
Wszystkie osoby, które obcują ze mną na co dzień znają moje zdanie na temat wystawiania ocen, czy to sumujących, czy z zachowania. Najchętniej zrezygnowałabym z tego przykrego obowiązku na rzecz udzielania uczniowi informacji odnośnie do jego pracy w formie regularnych konsultacji i rozmów o tym, jakie naszym zdaniem (a nie tylko moim zdaniem) są jego mocne strony, a nad czym może, z moją pomocą, jeszcze popracować.