Kategoria: Artykuły z czasopisma
Dlaczego uczniowie nie lubią przyimków? Odpowiedzi na to pytanie może być wiele. Z całą pewnością istnieje dużo różnych przyimków i różne możliwości na to, w jaki sposób można je zastosować. Spróbujemy uczniom pomóc, aby te przyimki opanować. Zaczynajmy!
Kiedyś ćwiczenie wymowy na lekcjach językowych było bardziej automatyczne. Nauczyciel mówił jakieś wyrazy, a uczniowie je po prostu powtarzali. Najczęściej po kilka razy. Można było też ćwiczyć z dołączoną kasetą i przewijać ją po kilka razy, tak by wymowa wyrazu była zbliżona do oryginału. W tym artykule pokażę różne sposoby na to, jak można w ciekawy sposób ćwiczyć wymowę różnych słów angielskich przez uczniów, aby było to dla nich coś interesującego. I coś, co sami chcieliby robić.
Przerabialiśmy to pewnie na naszych zajęciach wiele razy. Jeśli mamy do czynienia z klasą, która nie jest zbyt rozmowna lub z taką, która dopiero się poznaje lub uczniowie nie są zbyt rozmowni z natury, to mamy wiele blokad językowych. Może działać to w ten sposób, że to my będziemy bardziej aktywną stroną na lekcji niż uczniowie. Istnieje kilka sposobów na to, jak sprawić, aby to uczniowie byli bardziej rozmowni. Jedną z tych propozycji jest stworzenie własnoręcznych kart, zawierających różne zestawy pytań, które przyśpieszają i aktywizują do mówienia.
Część pierwsza serii artykułów CULTURE VULTURE, czyli PIES NA KULTURĘ, to wycieczki do teatru. Mogą one mieć miejsce na żywo, mogą się też oczywiście odbywać online. Przykłady omówione poniżej dotyczą prawdziwych wycieczek na angielskojęzyczne wersje znanych sztuk teatralnych, wystawianych w Polsce od dwunastu już lat przez instytucję TNT Theatre Britain we współpracy z The American Drama Group Europe. Przedstawienia odbywały się dawniej w Krakowie w dusznej Sali Teatru Rotunda na ulicy Oleandry, od kilku natomiast lat – w luksusowych warunkach Teatru Variete przy Alei Pokoju.
Pisząc ten artykuł nie wiem jeszcze jak będzie wyglądał nasz nowy rok szkolny. Czy zostaniemy na dłużej w świecie online, czy może wrócimy do naszych klas i z uśmiechem powitamy uczniów siedzących w szkolnych ławkach. Niemniej powinniśmy być gotowi do wykorzystania możliwości wirtualnych zasobów oraz w razie konieczności, szybkiego i sprawnego przeniesienia się do świata online. A może część z nas rozważa wybranie tej właśnie ścieżki na zawsze? Cokolwiek by się nie działo, warto poznać lub też przypomnieć sobie kilka istotnych funkcji dwóch najpopularniejszych narzędzi online, które usprawnią nam zajęcia – tak, żebyśmy mogli bardziej skupić się na tym, co najważniejsze – czyli uczeniu języka.
Gramatyka to matematyka w języku. A że matematyka jest królową nauk, to w takim razie czy gramatyka jest królową języka? Ciekawe, czy nasi uczniowie wypowiedzieliby takie zdanie... Zamiast zostać „grammar queen”, pewnie dostaliby białej gorączki i zajęli miejsce największej „drama queen” w konkursie na osoby uwielbiające uczyć się gramatyki.
Nadeszła wielka zmiana. Używamy komputera i internetu, by uczyć czegoś, co do tej pory uczone było w czterech ścianach klasy z powieszonym godłem Polski. W tej klasie była tablica, gąbka i kreda. Niekiedy tablica interaktywna czy tablet i – jeśli chodzi o technologię – to by było na tyle. Niektórzy edukatorzy stawili czoła tej zmianie, a niektórzy stawili opór. To, co jednak nas połączyło to wspólny wysiłek, który włożyliśmy podczas pandemii w przygotowanie uczniów do egzaminów, matur i promocji do następnej klasy, przerabiając możliwie najefektywniej materiał z podstawy programowej.
Wyobraź sobie sportowca, który bez rozgrzania mięśni staje na linii startu, rzuca oszczepem albo skacze wzwyż. Wyobraź sobie ogrodnika, który bez przygotowania gleby sadzi rośliny, albo wielbiciela kawy, który o poranku zapomina o przygotowaniu kubka tego napoju. Okropne, prawda? Niedopuszczalne! A teraz popatrz na swoich uczniów i zastanów się, czy pozwalasz się im „rozgrzać” i przygotować na to, co się za chwilę stanie na Twoich zajęciach online (i nie tylko)…